sobota, 17 stycznia 2015

Od Arisy CD. Ryana

-Ale to nie będzie dla mnie łatwe - trochę spoważniałam po czym spojrzałam na niebo - Jestem już taka od dzieciństwa... Nie wiem czy stanę się bardziej odważna... Ale na pewno z twoją pomocą mi się uda - spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się przyjaźnie. 
Basior uśmiechnął się i powiedział:
-No to zaczynamy terapię - zaśmiał się.
-Wcale nie jestem chora- spojrzałam na niego gniewnie, po czym zaśmiałam się.
-Chodzi o to żebyś nie była taka nieśmiała...
-Wiem, - uśmiechnęłam się delikatnie - tylko się z tobą droczyłam - o ciszej po czym zarumieniłam się, uświadamiając sobie co przed chwilą powiedziałam - To gdzie idziemy? - zapytałam śmielej aby zmienić temat...

<Ryan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz