niedziela, 22 czerwca 2014

Od Nakomy CD. Mony


-Ale ta trawa jest mięciutka. - Wtulałam się w nią.
-Chodźmy się przejść, poznać jakiś innych osób.
-Oki.
Pochodziliśmy i zatrzymaliśmy się w lesie. Po drodze mijaliśmy mnóstwo wilków. Pomyślałam sobie nagle coś.
-Hej, masz kogoś na oku? :3.
- Może i mam.
-Może troszkę poszwendamy się i kogoś spotkamy ;3, taka jakby randeczka.

<Mona? Nie boję się ;3>

Kiiyuko i Tasha odchodzą...

Ze względu na okoliczności, czyli brak możliwości porozumienia się z właścicielką tych dwóch wader, zostają one niestety wydalone z watahy. No cóż... może im się to po prostu nie podoba... :)

Od Mony CD. Nakomy

Przestało padać. Chmury usunęły się z nieba, a na ich miejscu ukazało się słońce. 
-Jesteśmy. - wskazałam łapą na miejsce przy wodopoju, gdzie zawsze kręciło się dużo wilków.
-Jak tu ładnie. - zachwyciła się.
-Jest tylko jedna rada... - zaczęłam.
-Jaka? - zdziwiła się Nakoma.
-Lepiej nie zbliżaj się do jaskini Czarnej Tygrysicy. - ostrzegłam.
-Dlaczego? - zdziwiła się. Wpadłam na głupi pomysł, aby ją przestraszyć i zaczęłam mówić tonem gościa z horrorów:
-Ta Czarna Tygrysica to nasz pasożyt we watasze, taka kula u nogi... ciąży na nas klątwa, że co miesiąc musimy wydawać jej jednego wilka na pożarcie, inaczej sami zostaniemy zjedzeni... a następna możesz być... TY! - krzyknęłam, chwytając ją za ramie łapą udającą kościotrupa. Nakoma wrzasnęła chyba na całą watahę, a ja wyłożyłam się na trawie i zaczęłam śmiać się do rozpuku. Po chwili zszokowana Nakoma zrozumiała, że to żart i przyłączyła się do mnie, śmiejąc się jeszcze głośniej i wywalając się obok mnie na trawie.

<Nie bój się, Nakoma... żadna Czarna Tygrysica Cię nie zje ;)>

Od Mony CD. Kuraia Ricrossa

-Dobrze. Chodź. - odparłam. Ruszyliśmy w drogę. 
-Masz jakieś ulubione miejsce? - zagadnął mnie Kurai.
-Ja... tak. Chcesz zobaczyć?
-Jasne! - odparł z zapałem. Ruszyliśmy. - Gdzie jest to miejsce?
-Nie mogę ci niestety zdradzić. To moje sekretne miejsce i pokazuję je tylko osobą, którym bardzo ufam. Nazwałam je "Magiczne Tory". Są stare i zapuszczone. Nikogo tam nie ma, więc można się wyłożyć na bluszczu i siedzieć tam całymi dniami odcinając się od realnego światu. A z resztą... Nie zdradzam c nic więcej, bo zepsuję ci przyjemność. Zamknij oczy.
Kurai wykonał moje polecenie.
-Możesz już otworzyć.
<Ricross? I jak wrażenia?>

Ogłoszenie...

Ok, ok... Może i zaspamiam troszkę swojego bloga, ale tak sobie pomyślałam, że skoro wstąpiliście do mojej watahy, to musicie lubić powieści przygodowe fantasy. No, bo, pomyślcie; Jeśli tego nie lubicie, to raczej nie dołączalibyście do bloga, w którym dzieją się różne magiczne rzeczy... na przykład wilki zamieniają się w ludzi...
Magiczne wilki raczej nie odkrywają w normalnym świecie takich miejsc:
Nie są różowe i nie mają skrzydeł, rogów, czy czego tam jeszcze... Nie są różowe... Ale dobra... przekażę myśl. Zapraszam wszystkich do czytania mojej książki przygodowej fantasy pod adresem:
http://tajemnicakrwawegodiamentu.blogspot.com. ~ Wystarczy kliknąć na link i przeniesie Was na moją stronę. 
Polecam również bloga mojej koleżanki, również wystarczy kliknąć: http://secretsfromtheunderground.blogspot.com
~Z góry dzięki dla zainteresowanych.
hayden