niedziela, 28 września 2014

Od Sandstorm

Biegłam przed siebie. Zdyszana i spragniona szukałam kogoś do pomocy. Nie wiem jak długo wytrzymam. Łapy same zaczęły się pode mną uginać. Obejrzałam się za siebie by sprawdzić czy dalej mnie goni. Jego posstać dalej za mną biegła. Nie miałam sił. W pewnym momencie poczułam jak gwałtownie zatrzymuję się, a zaraz po tym straciłam równowagę. Podknęłam się o wystający korzeń. Moje ciało bezwładnie spadało w dół kiedy stałam się niewidzialna. Upadłam z hukiem tocząc się niżej i słysząc jak suche gałęzie łamią się pod moim ciężarem. Zatrzymałam się uderzając w drzewo.
Obudziłam się w jakiejś jaskini. Okryta byłam kocem prawdopodobnie z niedźwiedziego futra. Pod głową delikatnie wypełniona pierzem poduszka. Podniosłam głowę sycząc z bólu. Zanim jednak zdążyłam wyjść spod nakrycia usłyszałam głos basiora.
- Nieźle się urządziłaś! Nawet nie chcę wiedzieć cośty robiła. - Zbliżył się do mnie.

<Basiorze?>

Od Cyndi'ego CD. Diamond

Bawiłem się świetnie na imprezie, gdy nagle podeszła do mnie jakaś nieznajoma wadera.
- Cześć. - powiedziała i, jakby odetchnęła z ulgą.
- Cześć. - powiedziałem, uśmiechając się szeroko. Zacząłem się zastanawiać, co tak strasznie waderę "zmęczyło".
- Jestem Diamond, a ty? - zatrzepotała oczami.
- Cyndi... wiem. Śmiej się z tego ile chcesz... - westchnąłem. Wadera chciała coś do mnie powiedzieć, gdy nagle podbiegł do niej nasz samiec beta, Veyron.
- Tu jesteś, Dia! Wszyscy na ciebie czekali! - Zaczął ciągnąć ją za łapę. - Jesteś organizatorką imprezy, więc powinnaś wygłosić przemówienie.
Powiedział, po czym pchnął ją na scenę.

<Dia?>

Od Ecclesi CD. Caseusa

- Moim zdaniem śpiewałeś pięknie! - drgnęły mi warfi. - Od lat nie słyszałam piękniejszego śpiewu!
- Mówisz tak, bo nie chcesz sprawić mi przykrości... - Caseus westchnął ciężko.
- Żartujesz sobie? - wybuchłam. - Czy ty w ogóle widziałeś z jaką miłością i głębokością całe tsbuny wilków wsłuchiwały się w ciebie? Chyba jednak nie...
Pokręciłam głową, po czym wznowiłam, mówiąc:
- A teraz wracaj tam i daj im popalić!
Zaczęłam go pchać w stronę imprezy.

<Caseus?>

Od Oasisa CD. Melody

- I jak? - szepnąłem waderze do ucha. - Podoba ci się?
- Jest bardzo miło i... nawet fajnie. - mówiąc to wadera wykonała piruet i dygnęła lekko. Uśmiechnąłem się szczerze. Byłem tak szczęśliwy z tego, że Melly było miło.
- Może coś zaśpiewasz? - zapytałem podrygując w rytm muzyki.
- Ech... no... yyy... ja nie zbyt umiem śpiewać. - chrząknęła.
- Daj spokój! - prychnąłem. - Samo twoje imię mówi, że potrafisz śpiewać! To jak? Spróbujesz?

<Melly? Spróbujesz? :3>

Od Diamond CD. Matta

Spacerowałam po lesie. Była piękna pogoda. Nagle zobaczyłam jakiegoś basiora z brązowym futrem. Trochę dziwnie wyglądał... no trudno, Diamond, weź się w garść, trzeba coś powiedzieć:
- Eee... hej - bąknęłam. - Jak się nazywasz?

<Matt?>

Od Diamond CD. Michaela

- Szkoda - popatrzyłam na niego spode łba - No to pa, panie śmieszny.
Machnęłam mu przed oczami ogonem odwracając się. Od maszerowałam od niego obrażona. A on chichotał... jeszcze trochę i wpadnę w szał przez niego. Poszłam na imprezę. Może tam wreszcie spotkam kogoś porządnego...

<Ktoś normalny? XD>

Nowe wilki! ~ Sandstorm i Serine