niedziela, 14 września 2014

Od Ecclesi CD. Caseusa

- Och, mój Boże! Najmocniej Cię przepraszam! - przestraszyłam się ogromnie. - Nic ci nie jest?
- Nie... to ja Cię przepraszam! - wstał otrzepał się i pomógł wstać mi.
- Jestem nowa i wiesz...
- Wiem, jak to jest... - chrząknął. 
Spojrzałam w jego oczy i zrzuciłam z siebie pył. - Może znasz jakieś miejsce, gdzie poznam więcej wilków?
Zapadła cisza, lecz po chwili basior odpowiedział:
- ...

<Caseus?>

Od Mony CD. Sirdena

- Ech... nie ma sprawy... - westchnęłam ciężko.
- Coś się stało? - zamrugał oczami.
- N... nie...
- Hej, słyszałaś o imprezie, którą organizują Veyron z Diamond?
- N... nie. A... jeśli faktycznie jakąś organizuje, to...
- To?
- To... yyy...
- To co?
- To może pójdziemy razem?

<Sir Sirden? :3>

Od Deatha CD. Susan

Opadłem na piasek ze zmęczenia dysząc ciężko, ale gotowały się we mnie pokłady energii. Susan leżała obok mnie i również się śmiała. 
Spojrzeliśmy sobie w oczy. Nagle, jak wyrwany z pięknego snu, zamrugałem po czym szepnąłem:
- Suzi?
- T... tak? - wyjąkała.
- Mam nieodparte wrażenie, że ktoś nas obserwuje... - szepnąłem.

<Suzi?>

Od Caseusa

Leżałem w jaskini. Byłem przymulony. Od kilku tygodni moje życie polegało tylko na jedzeniu, piciu i spaniu. Nie miałem przyjaciela, ba! Ja tu nikogo nie znałem! W każdym razie postanowiłem to zmienić... Wyszedłem z jaskini i przeciągnąłem się. Nagle przed nosem przebiegła mi wadera. Nie znałem jej (co kilka dni chodziłem pod tablicę informacyjną, więc byłem na bieżąco w sprawach nowych członków). Ruszyłem za nią. Nie wiedziałem właściwie czemu... W szaleńczym biegu wpadłem na nią. Była piękna..., jej oczy były zwężone w szparki, a jej sierść była cudownie biała z różowymi refleksami...

<Ecclesia?>

Od Avem CD. Veyrona

- Jasne - zgodziłam się - kiedy?
- Jeszcze nie wiemy, ale w najbliższym czasie dam Ci znać - uśmiechnął się do mnie - Ok... to... co robimy? 
- Nie wiem..., może mała wycieczka? -zaproponował.
- Ok..., gdzie? 
- Zadajesz za dużo pytań... - powiedział tajemniczo i pociągnął mnie gdzieś.

<Veyron? Wena wyparowała>

Od Diamond CD. Veyrona

- Znaczy się nie wiem dokładnie - zaczęłam się tłumaczyć. - Ale gdy szłam przez las usłyszałam piękny śpiew...
- Oki, to prowadź tam, gdzie to słyszałaś.
Zaczęliśmy wędrować po lesie. Pokazałam Veyronowi dół, z którego to słyszałam. Leżała tam zakrwawiona wadera. Przestrzaszyłam się.
- Choć zawołałam do Veyrona biegnąc w kierunku wadery. - Musimy jej pomóc!

<Veyron, Ceiviera? Któreś z was^^>

Od Sirdena CD. Mony

-Ładnie...
-Prawda? Lubię patrzeć na zachody słońca...
-Zacząłem się zastanawiać, czy nie rzucić roboty kata... Ale po chwili rozmyśliłem się. Bądź co bądź, mam to we krwi. Wilki się mnie boją i dokuczały mi kiedyś z tego powodu, że mam ojca kata... Ale to się skończyło, kiedy dorosłem. Teraz kryją się przede mną, bo boją się, że wyślę je w międzywymiar. Lubię siebie takiego, jakim jestem. Ty jedyna mnie rozumiesz. Dziękuję...

<Mona?>

Od Susan CD. Deatha

-Nie! - krzyknęłam i zaczęłam uciekać. 
-Hahaha!!! - gonił mnie śmiejąc się chaotycznie. 
 Uciekłam na drzewo. On za mną! Dopadł mnie. Spadliśmy na ziemię. Nie mogłam się uwolnić. Śmiałam się i krzyczałam jak wariatka, a on razem ze mną.

<Death?>