wtorek, 16 sierpnia 2016

Od Alyanne CD. Cole'a

Nie wiem, co chciał osiągnąć obrzucając mnie błotem, ale definitywnie nie podobało mi się to. Dlatego też został bez większych skrupułów przewrócony do wody. Miałam zamiar odejść i zająć się jakąś kolejną myślą, która rozwinęłaby temat samego deszczu, ale coś pociągnęło mnie w dół i po chwili sama znalazłam się pod powierzchnią wody. Przez chwilę widziałam tylko unoszące się dookoła bąbelki powietrza. A potem poczułam błoto na sierści. Natychmiast wstałam i zaczęłam się z niego otrzepywać. Nienawidzę błota. Cole stał i śmiał się w najlepsze. Doprawdy, przednia zabawa. Mimowolnie sama się lekko uśmiechnęłam. Wydawał się być miły. Ale wiele poznanych przeze mnie wilków wydawało się być miłymi, a potem puf, i nagle stawały się wredne. Na razie postanowiłam zachować dystans.
 - Czekaj, pomogę ci - dalej śmiał się w najlepsze, ale błoto magicznym sposobem zaczęło unosić się z mojej sierści, a po chwili dość spora kulka, która się z niego uformowała wpadła do wody kawałek dalej.
 - Dziękuję - mruknęłam. Wyszczerzył zęby.
 - Nie ma za co. A czy byłabyś łaskawa zdradzić mi swoje imię? - w sumie co mi szkodzi.
 - Alyanne jestem. Niezmiernie mi miło - chyba nie zrozumiał ironii.
 - Mnie również jest bardzo miło. No to, Alyanne, co chcesz porobić? - uciążliwy. A jednak potrafi wywołać uśmiech na pysku.
 - Co powiesz na rozejście się w swoje strony?
 - Bardzo zły pomysł. Ja tam bym proponował przejście się w tą samą stronę we dwójkę - udał, że zaproponował mi łapę. Westchnęłam.
 - Niech ci będzie. Ale nie oczekuj, że będę podtrzymywać konwersację - prychnął rozbawiony.
 - Zachowujesz się jak jakaś stara panna. Daj spokój, uśmiechnij się. Przecież cię nie pogryzę. No chyba, że będziesz chciała... - poruszył brwiami, a ja tylko pokręciłam głową. 
 - Zaręczam ci, że nie będę chciała... - mruknęłam i skierowałam się w stronę skał - tam nie było błota. I były ładne widoki. Cole poszedł za mną. Nie rozumiem go. Ma w watasze tyle wader do wyboru, a łazi akurat za mną... Chociaż o ile może zabierać błoto spod łap... Może uda nam się znaleźć jakiś kompromis?

<Cole? xD To jak będzie? xD>

Nowy basior: Arxell