poniedziałek, 20 października 2014

Od Michaela CD. Sandstorm

Stanąłem na wysokim wzgórzu. Po kilku chwilach Sandstorm stawiła się obok mnie. Uśmiechałem się szeroko.
- Tak w ogóle to po co my i gdzie biegliśmy? - zapytała zdyszana. Spojrzałem na nią, a ona odgarnęła sobie włosy z twarzy.
- A nie wiem... - wzruszyłem ramionami i zamyśliłem na chwilę, siadając na ziemi. - Od zawsze coś dziwnie ciągnęło mnie do tego miejsca.

<Sands? Tak wiem... jestem beznadziejny... bo nie dość, że musisz czekać na moje beznadziejne opa, to jeszcze są beznadziejnie krótkie xD>

Nowa wadera! ~ Aurora

Od Aventy'ego CD. Shai

- Przepraszam... nie chciałem cię wystraszyć, ale tak jakby jesteś na terenach cudzej watahy. - odparłem ze stoickim spokojem.
- Aha! Wiedziałam, że ten ptaszor wpakuje mnie kiedyś w jakieś tarapaty! - krzyknęła wadera. - A tak poza tym, to szukam nowej watahy...
- Dlaczego masz na oczach tą opaskę? - zaciekawiłem się.
- Bo... yy... ćwiczę umiejętność polegania na zmysłach, ale na razie coś nie bardzo mi to idzie. - westchnęła wadera.
- Em... wybacz za moją niekompetencję, ale zapomniałem się przedstawić... na imię mi Aventy. - podrapałem się po skroni.
- Ja jestem Shai.
- A tak w ogóle... kiedy będziesz mogła zdjąć tą przepaskę?

<Shai?>

Od Shai

-Kuro, czy ta opaska jest naprawdę potrzebna?- zaczęłam marudnym tonem czując dyskomfort przez przekąskę na oczach, którą dosłownie kilka minut temu zaprezentował mi kruk.
-Dzięki niej będzie ci łatwiej się przyzwyczaić do tego, że nic nie widzisz. - usłyszałam krakanie gdzieś w powietrzu. 
Ptak delikatnie wylądował na moim grzbiecie. Zacisnął opaskę trochę mocniej by nie spadła mi z głowy po czym ruszyłam w stronę w, którą pokierował mnie upierzony przyjaciel. 
Ja sama nie wiedziałam gdzie się doszliśmy, ale po wskazówkach Kuro zdałam sobie sprawę iż znajdujemy się na obrzeżach jakiejś polany. Razem ruszyliśmy pod jedno z drzew. Usiadłam pod nim rozglądając się dookoła. 
-Zaczekaj tutaj na mnie,  lecę coś upolować. - nakazał kruk na co tylko kiwnęłam głową. Po chwili usłyszałam trzepot skrzydeł oraz ulgę na plecach. Zostałam sama...
Czekając na przyjaciela zaczęłam chodzić dookoła drzewa. 
-Kim jesteś? - usłyszałam głos basiora.
Przestraszona zaczęłam się cofać do momentu aż dotknęłam plecami drzewa. 

<Aventy? Mam nadzieję, że nie jest za krótkie>

Nowa wadera! ~ Shai