piątek, 3 października 2014

Od Ceiviry CD. Serine'a

- Nie masz za co. Tylko trochę wolniej - uśmiechnęłam się.
- Postaram się spełnić Twoje życzenie.
Unosiłam się kilkanaście metrów nad ziemią. To był mój żywioł - przestworza. Niezależnie od tego, czy przeżyłam tu piekło, czy szczęście to miejsce zawsze będzie wyjątkowe. Czułam się szczęśliwa. Czas pokazać moją prawdziwą twarz i to, jaka jestem.
- Leć za mną. Pokażę ci pewne miejsce - powiedziałam tajemniczo.
Serine spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem, ale przytaknął. Wzniosłam się wyżej, znacznie wyżej. Kochałam szybowanie na takiej wysokości. Niebo, wiatr - wszystko na swoim miejscu. Leciałam dość szybko. Od czasu do czasu spoglądałam tylko, czy basior dotrzymuje mi kroku. Chwilę potem byliśmy na miejscu. Wylądowałam na miękkiej trawie. Po chwili dołączył do mnie Serine. Przed nami roztaczał się przepiękny widok.
- Nie wiem, dlaczego, ale uwielbiam tu przychodzić. Kiedy pierwszy raz tu trafiłam byłam oczarowana i tak zostało mi do dziś. Zawsze siedzę tutaj, na tej wysepce i pośpiewuje. Nigdy nie odważyłam się wejść do środka, chociaż zawsze chciałam sprawdzić, co tam jest. A Tobie jak się podoba? - zapytałam z nadzieją.

<Serine?>

Od Yoko

Przechadzałem się powoli. Była bardzo ładna pogoda, wręcz idealna. Nagle poczułem jakiś zapach - pachniał pięknie. Zacząłem iść w stronę, z której to czułem. Wreszcie zobaczyłem kwiat. To on wydzielał tą woń. Zerwałem go. Wtedy zobaczyłem przecudowną waderę. Podeszłem do niej i powiedziałem:
- Cześć!
- Hej - uśmiechnęła się do mnie.
- Proszę. To dla ciebie - po czym dałem jej kwiat.
- O, dzięki... - lekko się zarumieniła.


<Przecudna wadero?^^>

Od Michaela CD. Drew

Podbiegłem do wadery.
- Nic ci nie jest? - zapytałem zaniepokojony dysząc ciężko.
- Zostaw mnie! - powiedziała wadera przyciskając do ziemi swoje ciało i zakrywając twarz łapami.
- Ja... ja nie chciałem... naprawdę cię przepraszam... ale to właśnie jest najfajniejsze! Przecież nic sie nie stało.
- Nie słyszałeś?! Odejdź! Okłamałeś mnie! - warknęła wadera.
- Naprawdę przepraszam! Obie...
- Nie obchodzi mnie to! Odejdź!

<Drew?>

Od Veyrona CD. Diamond

Bawiliśmy się świetnie. Było przyjemnie i ciemno. Na niebie tysiące gwiazd rozlewały się niewyraźnymi smugami. Czułem się jak w swoim żywiole. Nagle ktoś porwał Diamond do tańca i zniknął z nią w tłumie. Zaśmiałem się pod nosem patrząc na jej zdziwioną minę. Podszedłem do Avem i zacząłem tańczyć z nią do wpadającego w ucho kawałka.
- I jak? - zapytałem. - Podoba się?

<Avem?>

Od Diamond CD. Veyrona

Zaczęliśmy tańczyć. Dobrze, że wybrałam Ceivierę na DJ' a, super sobie radziła. Puszczała świetne kawałki. Podeszłam do niej na chwilę.
- Świetnie sobie radzisz - uśmiechnęłam się do niej.
- Dzięki - popatrzyła na wszystkie bawiące się świetnie dzięki niej wilki - A tak się martwiłam, że coś nie wyjdzie...
- Ale jest świetnie!  -zawołałam, po czym znowu wróciłam na parkiet i zaczęłam tańczyć.
Jest świetnie... pomyślałam. Nagle ktoś do mnie podszedł i powiedział:
- ...


<No cóż... tajemniczy ktosiu? XD Choć w sumie Veyron i Avem też mogą dokończyć, niech za TEGO KOGOŚ napiszą^^>