- Em... cześć...? - Powtórzyłem odrobinkę głośniej, myśląc, że wilczyca mnie nie dosłyszała. - Jak masz na imię?
Brak odpowiedzi.
Wilczyca spojrzała na mnie swoimi szarymi oczami. Zobaczyłem, że we włosy wplecione ma trzy różowe róże. Sięgnęła po kamień leżący niedaleko jej łap, po czym nabazgrała coś na nim pazurem i wręczyła go mi.
- De-mo-ni-fic-tion... - przesylabowałem, po czym wlepiłem pusty wzrok w waderę. - Jesteś niemową?
Demonifiction jedynie skinęła głową.
- Rozumiem... ja za to jestem prawie całkiem niewidomy - uśmiechnąłem się blado. - Znaczy się... widzę, ale bardzo nie ostro... tak... no wiesz... ktoś kiedyś uderzył cię ciężkim przedmiotem w głowę?
Fikcja przytaknęła.
- No to wiesz - kontynuowałem - zanim wzrok kompletnie ci się rozmyje i zemdlejesz, to wcześniej jeszcze ci się troi, czy dwoi, no, albo robi się taki przyćmiony. No i ja tak właśnie widzę.
Wilczyca poruszyła się dziwnie, ale nie byłem wstanie odczytać zbyt wiele z jej mowy ciała.
- Hm... - pokręciłem głową - to dość dziwny, no i osobliwy temat, ale... większość... wszystkie nieme wilki które poznałem były również wilkami głuchymi i nie mogły nic usłyszeć.
Nagle w głowie usłyszałem czysty, głęboki i spokojny, aczkolwiek rozbawiony i triumfalny:
~ A kto powiedział, że jestem niemową?
Wzdrygnąłem się i zacząłem rozglądać dookoła chcąc krzyknąć „Kto tu jest?!”, ale stwierdziłem, że było to tak głupie, jakbym oczekiwał, że jakiś demon wyjdzie zza krzaków i zaoferuje jagody. Nie byłem również głupim wilkiem i adekwatnie do sytuacji powoli obróciłem wzrok w stronę Demonifiction.
~ No co? - W mojej głowie rozbrzmiał perlisty śmiech.
<Fici? :3>
Wilczyca poruszyła się dziwnie, ale nie byłem wstanie odczytać zbyt wiele z jej mowy ciała.
- Hm... - pokręciłem głową - to dość dziwny, no i osobliwy temat, ale... większość... wszystkie nieme wilki które poznałem były również wilkami głuchymi i nie mogły nic usłyszeć.
Nagle w głowie usłyszałem czysty, głęboki i spokojny, aczkolwiek rozbawiony i triumfalny:
~ A kto powiedział, że jestem niemową?
Wzdrygnąłem się i zacząłem rozglądać dookoła chcąc krzyknąć „Kto tu jest?!”, ale stwierdziłem, że było to tak głupie, jakbym oczekiwał, że jakiś demon wyjdzie zza krzaków i zaoferuje jagody. Nie byłem również głupim wilkiem i adekwatnie do sytuacji powoli obróciłem wzrok w stronę Demonifiction.
~ No co? - W mojej głowie rozbrzmiał perlisty śmiech.
<Fici? :3>