Dobra żarty żartami ale ja nadal jestem głodna - westchnęłam kiedy wyszliśmy na brzeg.
-Gdybyś uważała to byśmy mieli tego jelenia.
-Gdybyś był szybszy to mielibyśmy tego jelenia - odparłam strzepując z siebie wodę-No pięknie jestem cała mokra. Zdajesz sobie sprawę jak długo ono wysycha?
-Oj już tak się nie użalaj przebiegniesz się kawałek to wiatr Ci je wysuszy-przewrócił oczami.
-A niby gdzie ja mam biec? Ja mam czas nie spieszy mi się nigdzie.
-Przed chwilą byłaś głodna.
-Nadal jestem, ale z naszego poprzedniego biegu nic nie wynikało,więc po co się teraz męczyć.,.
-Najlepiej zjedzmy jakieś owoce zostańmy wegetarianami co?
-Nie bądź taki sarkastyczny....To gdzie mój wspaniały towarzysz chce isć? I może pójdziemy większą grupą?
<Cyndi? Sorki za błędy ale na telefonie pisałam xx >