sobota, 20 grudnia 2014

Od Saphiry

Byłam szczęśliwa. Odkąd dołączyłam do WMK byłam całą sobą szczęśliwa. Już nudziło mnie wędrowanie po świecie i poszukiwanie przeznaczenia. Na początku żałowałam, że opuściłam rodziców, ale cóż, taki miał być mój los. Moja matka zawsze powtarzała - ,, Twoje przeznaczenie jest zaplanowane nim się urodzisz i tego nie zmienisz'' . Ah, rodzinka. Ona zawsze poprawiała mi humor. Nawet gdy byłam smutna jak nie wiem co, pomagała. Ale to już przeszłość. Teraz jestem tu. I nie wiem, jak potraktują mnie tu wilki. Czy mnie zaakceptują? A może potraktują negatywnie? A co jeśli dojdzie do całkiem poważnej kłótni? Dobra, Saphira, ogar... z rozmyśleń wyrwało mnie zderzenie z jakimś basiorem...
- Oh, sorry, powinnam patrzeć gdzie chodzę - powiedziałam. - Nic ci się nie stało?


<Basiorze? ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz