To nie twoja wina, Splinter. Życie w tej watasze jest monotonne. Myślę, że życie w ogóle takie jest. Poznajesz kogoś. Zakochujesz się..., wychodzisz za mąż. Potem życie to melancholia. Cały czas dzieje się to samo. Partner już nie bardzo się tobą interesuje. Nie ma dzieci, nie ma nic. To nie dla mnie...., życie z kimś, nie jest życiem. Bez sensu poświęcać drugiej osobie czas..., twoje życie przebiega ci przed oczami!!! Odnalazłam córkę i muszę się nią zająć. Odejdziemy stąd bezszelestnie. Nikt tego nie zauważy. Zamieszkamy sobie razem i jakoś to będzie...
<Meastitia odchodzi :(>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz