Eh..., co tu gadać. Miałam jakoś ułożone życie. Odnalazłam mamę, miałam jako tako chłopaka. Zapowiadało się nieźle, ale jak tylko zrobiłam sobie mały urlopik, ON znalazł sobie inną... Życie jest niesprawiedliwe, wiem to. Co tu dłużej kryć..., pójdę sobie już stąd. To nie miejsce dla mnie. Pobyt tu tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że nikomu i niczemu nie wolno ufać..., miłość wystawiona na próbę, zniszczy ją, bo nie ma czegoś takiego, jak prawdziwa miłość!!! Odchodzę. Może kiedyś ułożę sobie życie na nowo.
<Avem odchodzi :(>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz