-Czeka, czekaj, czekaj, kochany. Czy ty sobie ze mnie jaja robisz?-zapytałam patrząc na niego z pewnym zaskoczeniem. - Ty twierdzisz, że nie jesteś ideałem? no za przeproszeniem, chyba potrzebujesz jeszcze jednego wiadra zimnej wody... - stwierdziłam uśmiechając się szeroko. Otworzył jedno oko i popatrzył na mnie uważnie.
-Czyli... dalej będzie między nami jak kiedyś? - zapytał lekko smutnym tonem.
-Nie. Będzie inaczej... - mruknęłam.
-W jakim sensie? - no nie, ja już dłużej nie umiem tego tak ciągnąć....
-Też cię kocham idioto! - zaśmiałam się.
<Cyndi? :3 XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz