- Może przydałaby się tu komuś drobna pomoc? - zaśmiałam się.
- Ech, nie dzięki. - stęknął obcy basior. - Sam sobie poradzę.
- No dobra. - wzruszyłam ramionami, usiadłam na piasku i patszyłam, jak basior próbuje daremnie się wydostać. - A takw ogóle, to jestem Ecclesia.
- Cobalt. - powiedział, po czym wyrwał swój róg z drzewa. - Ha! Widzisz! Mówiłem, że dam radę!
Zachichotałam.
<Cobalt?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz