sobota, 20 września 2014

Od Diamond

Spacerowałam po terenach watahy. Słońce świeciło, wiał lekki wietrzyk. Rozmyślałam co mogę zrobić. Nagle usłyszałam za sobą jakiś szelest.
- Kto to? - spytałam.
Wtedy pokazał się...

<Ktoś? Najlepiej basior, ale nie koniecznie^^  Chyba wiadomi z jakiego powodu...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz