- To zapowiada się długa historia - zaśmiałam się.
- No dobra, nie muszę opowiadać - popatrzył na mnie. - Ale jak chcesz...
- Nie, nie musisz.
Jak tu pięknie, pomyślałam, gdy weszliśmy na klif. Robiło się już późno, słońce chowało się za horyzontem. Pięknie tu...
- Podoba ci się?
- Tak, jest cudownie... - powiedziałam rozmażonym głosem.
- Choć, pokażę ci domek.
- Ok.
<Veyron? Sorry, że tak długo>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz