- Ee... taaaak... - zachichotałem nerwowo. - Rozumiem, rozumiem...
- I co masz zamiar z tym zrobić? - zapytała zaciekawiona Arisa, po czym zaczęła uderzać łapą mącąc powierzchnię wody.
- Przestań... chcesz mnie zabić? - powiedziałem rozglądając się niepewnie dookoła.
- Nie! - zachichotała wadera. No cóż... przynajmniej w końcu na jej twarzy namalował się uśmiech.
- Szczerze mówiąc, to nie mógłbym użyć swojej techniki... wodny smok... pod wodà jest bezużyteczna! Och, come on! Niech no ja pomyślę...
- Wiesz... - zaczęła Arisa.
- Poczekaj, poczekaj... - zamachałem łapą, a potem dalej pogrążyłem się w myślach.
- Ale ja...
- Daj mi chwile pomyśleć...
- Ja...
- Proszę cię! Na serio nie chcę być potrawką, ani zabawką dla jakichś ryb!
- Ryan!
Dostałem kamieniem w głowę.
- Au! - jęknąłem. - A to za co?!
- Wysłuchasz ty mnie w końcu?! Kilkadziesiąt metrów przed nami jest wyspa! Płyńmy na nią, zamiast rozpaczać nad twoim nieszczęśliwym losem!
- Wyspa? Gdzie? - zacząłem się oglądać, dopóki jej nie zauważyłem. - Nie mogłaś powiedzieć wcześniej?
- Pff... - Arisa pacnęła się łapą w czoło opryskując mnie przy okazji wodą.
- O co co chodzi? - prychnąłem.
- O to, że usiłuję ci to powiedzieć od piętnastu minut! - zaśmiała się wadera.
<Arisa? xD>
- I co masz zamiar z tym zrobić? - zapytała zaciekawiona Arisa, po czym zaczęła uderzać łapą mącąc powierzchnię wody.
- Przestań... chcesz mnie zabić? - powiedziałem rozglądając się niepewnie dookoła.
- Nie! - zachichotała wadera. No cóż... przynajmniej w końcu na jej twarzy namalował się uśmiech.
- Szczerze mówiąc, to nie mógłbym użyć swojej techniki... wodny smok... pod wodà jest bezużyteczna! Och, come on! Niech no ja pomyślę...
- Wiesz... - zaczęła Arisa.
- Poczekaj, poczekaj... - zamachałem łapą, a potem dalej pogrążyłem się w myślach.
- Ale ja...
- Daj mi chwile pomyśleć...
- Ja...
- Proszę cię! Na serio nie chcę być potrawką, ani zabawką dla jakichś ryb!
- Ryan!
Dostałem kamieniem w głowę.
- Au! - jęknąłem. - A to za co?!
- Wysłuchasz ty mnie w końcu?! Kilkadziesiąt metrów przed nami jest wyspa! Płyńmy na nią, zamiast rozpaczać nad twoim nieszczęśliwym losem!
- Wyspa? Gdzie? - zacząłem się oglądać, dopóki jej nie zauważyłem. - Nie mogłaś powiedzieć wcześniej?
- Pff... - Arisa pacnęła się łapą w czoło opryskując mnie przy okazji wodą.
- O co co chodzi? - prychnąłem.
- O to, że usiłuję ci to powiedzieć od piętnastu minut! - zaśmiała się wadera.
<Arisa? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz