Moje oczy rozbłysły żywiołowo. Czy naprawdę usłyszałam, to co usłyszałam? Czy Matt faktycznie powiedział, że jestem dla niego kimś więcej niż przyjacielem? Nie mogłam w to uwierzyć... bardzo chciałam, ale nie mogłam... nie... on powiedział tak naprawdę... ale to co powiedział wcześniej... że jakaś inna wadera wyznała mu miłość... ale co w związku z tym? On ją kochał? Był jej partnerem? A ja nic o tym nie wiedziałam? Nie powiedział mi nic? Nie pochwalił się? A może wiedział, czym to poskutkuje? Po raz pierwszy w życiu popadłam w silne zakłopotanie.
- Ale Matt... - zaczęłam najcichszym głosem jakim umiałam... po raz pierwszy zachowywałam się tak nieśmiało... może było to spowodowane przytłaczającą aurą Matta? - Czy to, że już jedna wadera wyznała ci miłość, to znaczy, że Ty ją odwzajemniłeś?
- Cóż... - Matt spojrzał w ziemię. - Ciężko powiedzieć, bo znamy się zaledwie od kilku dni i... sam nie wiedziałem co jej odpowiedzieć... szczerze mówiąc...
- Wiesz... powiem ci coś... wcześniej miałam partnera... miał na imię Caseus... wyznał mi miłość w piękny sposób, ale po kilku dniach gdzieś zniknął... widywaliśmy się bardzo rzadko, chodź oboje mieszkaliśmy w tej watasze. Później, gdy w naszej jaskini wreszcie się spotkaliśmy, on powiedział, że wychodzi gdzieś... nalegałam, by powiedział, gdzie, ale on nie chciał mi tego wyjawić... a robił tak już któryś raz z rzędu... postanowiłam mu zaufać, ale za którymś razem, przestałam mu wierzyć i postanowiłam go szpiegować... okazało się, że zdradził mnie z pewną waderą... jednak ja byłam głupio zaślepiona i byłam przekonana, że zaszło jakieś nieporozumienie. Jednak później osobiście ze mną zerwał rozrywając na strzępy moje uczucia... i odszedł z watahy z tamtą waderą... a ja nie byłam
w stanie już więcej nikogo pokochać... no cóż... nie byłam, dopóki nie zjawiłeś się ty i nie przekierowałeś mojego życia na inne, lepsze tory...
<Matt? O.o o.O>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz