- No... - w sumie to niezbyt wiedziałem co odpowiedzieć. Że wolę, gdy świeci księżyc zamiast słońca? Że nie lubię ciepła, tylko zimna? Mogłem powiedzieć oba... tylko właśnie, w ogóle nie lubiłem mówić. W dodatku z jakąś dorosłą waderą, która zaskoczyła mnie i nawet jej nie znam. Znaczy się, znam od minuty. A to nie wiele. - Ja... eee... wolę chyba... troszeczkę inne... kilimaty.
Wymusiłem coś na kształt uśmiechu.
- Aha... - odpowiedziała Ila. - Nie rozumiem, jak można nie lubić słońca, przecież jest takie fajne, ciepłe, jasne, a chmurki...
Bla, bla, bla. Znowu wykład. Bardzo śmiała. Za śmiała dla mnie, pomyślałem.
<Ila? x3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz