-To chodźmy - pociągnęłam go lekko za łapę i poszłam przed siebie.
-Gdzie idziemy? - zapytał nagle z uśmiechem, dotrzymując mi kroku.
-Tego jeszcze nie wiem - odwzajemniłam uśmiech - Zapewne jak będziemy szli w tym kierunku to dotrzemy do jaskiń - spojrzałam na niego- Trochę będziemy musieli iść - odwróciłam wzrok i wpatrywałam się w drogę przed nami- Skoro czeka nas długa droga... - zaczęłam nieśmiało, spoglądając za siebie po czym przeniosłam wzrok na basiora- To opowiedział byś coś o sobie? Nie naciskam... Tylko chciałabym się trochę więcej się o tobie dowiedzieć... - dopiero gdy wypowiedziałam do końca to zdanie, zdałam sobie sprawę z tego jak głupio musiało to brzmieć. Odwróciłam wzrok po czym poczułam jak na moich policzkach, pojawiają się rumieńce...
<Ryan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz