sobota, 11 października 2014

Od Mony

Przechadzałam się lasem, gdy nagle zauważyłam jakiegoś przystojnego basiora. Od razu się w nim zauroczyłam. Podeszłam do niego. Był cały niebieski i miał ogon delfina.
- Heh... cześć... - podrapałam się po skroni.
- Witaj. - basior uśmiechnął się nieco. - Jestem Cobalt, a ty?
- Heh... ja... yy... no... Mona jestem... Monika... Ale mów mi mona... ładne masz imię, Cobalt... a wiesz, że Cobalt Bule, to mój ulubiony kolor?
Zachichotałam nerwowo.
- Hej... Mona! Coś ty taka spięta? Wyluzuj się. - powiedział basior i szturchnął mnie lekko. Od razu się rozpromieniłam.

<Cobalt?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz