-Ty żartujesz? Jasne, że chcę!-popatrzyłam na pięknie wykonany przedmiot. -Tylko... faktycznie nie umiem grać...-mruknęłam.
-Daj, pokażę ci... - powiedział i wziął ode mnie flet.
Grał pięknie. Przez tę chwilę cały świat przestał istnieć...
<Cyndi? ^^ Tak, wiem, biję rekordy długości (>.<), ale przy tej muzyce nie umiem nic innego napisać...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz