piątek, 26 grudnia 2014

Od Sarah CD.

- Więc co tak właściwie się stało? - spytałam nie patrząc w jego oczy.
- Nic szczególnego... - odparł Cole. Machnęłam głową na znak że rozumiem. On chyba wyczuł że czuję się dość nieswojo...
- Od dawna tu jesteś? - zapytał.
- Od wczoraj, to chyba nie dawno... - westchnęłam.
- Masz rację. - potwierdził Cole.
Do końca opatrywania nie odezwaliśmy się do siebie. Po zakończeniu poszłam znów na urwisko. Ale tam znalazła mnie Saphira.
- Sarah - przedstawiłam się.
- Saphira - odpowiedziała wadera.
- Co tam?
- Tylko leżę, przepraszam już wracam. - spuściłam wzrok.
- Dlaczego mnie przepraszasz? Jeśli chcesz to tu leż, ja się tylko nudzę i zobaczyłam, że jesteś samotna, postanowiłam że może trochę porozmawiamy.
- A o czym?
- Jak to o czym, no nie wiem może o Cole'u? - zaproponowała Saphira.
- O co ci chodzi? - zdumiałam się.
- Widać. - odparła wadera z chytrym uśmieszkiem.
- On wie?! - Spytałam z przerażeniem w oczach.
- Nie. Basiory to straszni ślepcy w takich sprawach, ale wadera wyczuje to na kilometr...
 
<Sahpira?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz