- No... jeśli ni sprawi ci to więkrzego bólu... - mruknęła.
- Och, daj spokój. Nie warto rozpamiętywać przeszłość.
- To... może lepiej już do tego nie wracajmy?
- Dobrze. Wiesz... robi się późno. Do zobaczenia na imprezie. - pomachałem do niej łapą, a potem zwiesiłem łeb, próbuąc się pocieszyć jutrzejszą zabawą...
<Melly ;*?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz