- I chcę ci powiedzieć, że będzie o 18:00 - popatrzyłam na niego.
Ciągle chichotał jak wariat... w końcu się uspokoił i wstał.
- Więc poczekaj na mnie chwilę...
Poszłam do jaskini, by się przygotować.
***
W końcu wróciłam, a on ciągle tam stał i chichotał. Gdy mnie zobaczył, powiedział:
- Łał, ładnie wyglądasz.
- Dzięki...
<Michael?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz