Spojrzałam na niego zdumionym a zarazem spokojnym wzrokiem. Zarumieniłam się lekko gdy potwierdził swój słowa.
-To znaczy, że... Te istoty zostały zniszczone dzięki... miło... wisiorkowi - powiedziałam delikatnie się uśmiechając. - Nie spodziewałam się tego...
Death odpowiedział mi uśmiechem.
-Wracajmy do jaskiń - powiedział zakłopotany.
-Tak... - odpowiedziałam po chwili trzymając wisiorek. - Wracajmy...
Basior odprowadził mnie pod moją jaskinię po czym stanęliśmy naprzeciwko siebie...
-Death... - zaczęłam - dziękuje Ci za uratowanie... - uśmiechnęłam się nieśmiało - A... i czy zapiął byś mi go na szyi? - zarumieniałam się pokazując wisiorek...
-Tak... - basior najwyraźniej się uśmiechnął, choć nie mogłam tego potwierdzić, ponieważ wokół nas było ciemno.
Gdy zapiął mi naszyjnik odwróciłam się znów do niego przodem.
-Jest piękny... - znowu się zarumieniłam - może znów jutro byśmy gdzieś poszli... - zaczęłam.
<Death? Wiem, długo nie odpisywałam i za to bardzo przepraszam :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz