- Ok - zgodziłam się.
- Serio? To znaczy..., no tak - speszył się.
- Wyluzuj..., choć przedstawię ci moją córkę - zanim basior zdążył cokolwiek powiedzieć pociągnęłam go do mojej jaskini.
- Avem! Avem, gdzie jesteś? - gdy już ją znalazłam zaczęłam - Avem, to jest Splinter, będzie nas 'bronił' przed twoim ojcem. Splinter, to Avem, moja córka - Splinter spojrzał na mnie spode łba - wychodzimy na chwilkę... - dodałam i wyszłam z jaskini.
- Idziemy na plażę? - zaproponował basior.
- Dobra - zgodziłam się. Słońce miało się ku zachodowi. Fale delikatnie obijały się o skały, po czym spływaly powoli po piachu. Weszłam do wody i zanurzyłam się. Splinter podszedł, nie wiedząc co robię. Wyskoczyłam z wody i wciągnęłam go do niej.
- Ej! To nie jest śmieszne! - i wbrew swoim słowom zaczął się chichrać.
<Splinter?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz