Siedzieliśmy chwilę w milczeniu na polance. Zobaczyłem na twarzy Karibu kwaśny wyraz.
- Wszystko dobrze? - zapytałem ją z niepokojem.
- Taak... - wyjąkała. - Jedynie trochę boli mnie brzuch... to wszystko.
- Nieźle hukęłaś o ścianę. - przyznałem. - A ty mały? Jak się czujesz?
Szczeniak wpatrywał się we mnie w milczeniu jakby nie wiedział co odpowiedzieć. Spuścił wzrok.
- Ja... - zaczął. - Faktycznie nie wiem co powiedzieć...
- Co? - zdziwiłem się niezmiernie. Zupełnie, jakby basiorek czytał mi w myś...
- Umiem czytać w myślach. - przyznał, grzebiąc nerwowo nogą w ziemi. - Wybacz... miałem nigdy więcej tak nie robić... chciałem poprostu sprawdzić, jakie macie intencje...
- Nie przejmuj się tym... - uśmiechnąłem się do niego.
<Karibu?>
- Ja... - zaczął. - Faktycznie nie wiem co powiedzieć...
- Co? - zdziwiłem się niezmiernie. Zupełnie, jakby basiorek czytał mi w myś...
- Umiem czytać w myślach. - przyznał, grzebiąc nerwowo nogą w ziemi. - Wybacz... miałem nigdy więcej tak nie robić... chciałem poprostu sprawdzić, jakie macie intencje...
- Nie przejmuj się tym... - uśmiechnąłem się do niego.
<Karibu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz