Gdy zorientowałam się, że wpatrujemy się sobie w oczy, opamiętałam się i z zawstydzenia odwróciłam wzrok.
Od kiedy ja byłam taka nieśmiała. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam, że już jesteśmy na granicach watahy.
Pokonaliśmy resztę drogi w ciszy i z uśmiechami na twarzy.
Gdy dotarliśmy do jaskini Alfy spojrzałam porozumiewawczo na Losta po czym położyliśmy daniela przed wejściem.
Zapukałam w ścianę jaskini i zawołałam Aventy'go. Nie minęło dużo czasu gdy czarny cień wyłonił się z jaskini...
<Lost? Aventy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz