Obudziłem się. Byłem w jakiejś jaskini, pełnej... no właśnie, co to było? Coś w stylu goblinów... Związały mnie i Ile grubymi sznurami po czym zawlokły nas przed jakieś monstrum. Nie był to przyjemny widok. Wtedy ten stwór odezwał się dziwnie piskliwym, a jednocześnie basowym głosem:
- No no no, a kogoż my tu mamy? - uśmiechnął się pogardliwie. - No i co teraz, małe bezbronne wilczki zrobicie?! Ha, ha, ha, teraz będziecie nam służyć! Aż do końca waszych dni!
Zaczął śmiać się, a inne gobliny wraz z nim. Zabrały nas do jakiegoś pomieszczenia. O dziwo, było zupełnie puste, a ściany miały matowy oliwkowy odcień.
- Ale na początek trochę się z wami pobawimy... - usłyszeliśmy głos stwora, tajemniczy głos...
<Ila? Pff... weny brak XD Możesz pociągnąć jakąś ciekawą akcję, bo ja nie mam pomysłu? ~^.^~>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz