-Ładnie...
-Prawda? Lubię patrzeć na zachody słońca...
-Zacząłem się zastanawiać, czy nie rzucić roboty kata... Ale po chwili rozmyśliłem się. Bądź co bądź, mam to we krwi. Wilki się mnie boją i dokuczały mi kiedyś z tego powodu, że mam ojca kata... Ale to się skończyło, kiedy dorosłem. Teraz kryją się przede mną, bo boją się, że wyślę je w międzywymiar. Lubię siebie takiego, jakim jestem. Ty jedyna mnie rozumiesz. Dziękuję...
<Mona?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz