Coś we mnie zakipiało... nie wiadomo, dlaczego, ale zrobiłam się strasznie wściekła... mój Oroz nic, tylko najchętniej cały czas by się z kimś bił. Kiedy tylko rzucił się na Savia, on natychmiast przestał.
- No co jest? Hm?! Już, kiedy mnie zobaczyłeś, straciłeś ochotkę na bicie się z Ilą, co? Ha, wiedziałem, że jesteś taki słaby, że nawet jakbyś miał mnie "bronić", to prędzej ja obroniłbym ciebie, phi!
- Nie. Po prostu nie można mi pana skrzywdzić. To jest zabronione i niezgodne z prawem Yin Yang... tak. Więc proszę. Przestań zachowywać się jak małe dziecko i podejmij rozsądną decyzję, paniczu. Od ciebie zależy los całego świata!
<Orciu? Brakus Venus Totalus :....>
<Orciu? Brakus Venus Totalus :....>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz