Gdy Samantha wyszła z jaskini aby powiedzieć o nowinie Oasisowi spojrzałam na szczeniaki leżące koło mnie. Dalej nie mogłam sobie przyswoić, że zostałam matką. Byłam bardzo szczęśliwa.
Po chwili Oasis wszedł razem z Samanthą. Podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło i usiadł patrząc z niedowierzaniem na szczenięta...
-Melody musi dużo odpoczywać, za kilka dni powinna już być w pełni sił - powiedziała spokojnie.
- Chodźmy do domu - powiedziałam do Oasis'a.
Wzięliśmy maleństwa i ostrożnie poszliśmy z nimi do naszej jaskni.
Na miejscu położyłam je na wcześniej przygotowanej, uplecionej z różnych rzeczy kocu.
Położyłam się koło nich aby je nakarmić.
Spojrzałam na Oasis'a z uśmiechem.
-Trzeba teraz wymyślić dla nich imiona - powiedziałam wskazując na szczeniaki. Jeden basior i dwie wadery...
-Może Kakashi dla niego - wskazał na basiora - a Miva dla niej - pokazał drugą waderkę.
-Hmm... Ładne imiona... A dla pierwszej wadery... może Arisa...? - powiedziałam do Oasis'a.
<Oasis ^°^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz