- Ale ja nie chcę! Nie rozumiesz? Chcę odbić swojego brata i pokonać tego wstrętnego anioła śmierci! - krzyknęłam buntowniczo.
Patrzyłam smutno na ścianę jaskini, czując, źe łzy ściekając po policzkach.
Nagle nadeszła mi wizja. Było to łono mojej matki. A w środku ja i.... Nie to nie mogła być prawda...
Skora miałam brata bliźniaka to dlaczego o tym nie wiedziałam.
I znowu przyszła kolejna wizja. Mój br...at.. porwany przez istoty ciemności...
Po tych dwóch wizjach wróciłam do "prawdziwego" świata.
Oasis patrzył na mnie zmartwiony. Opowiedziałam mu o moich wizjach, a on słuchał ich uważnie.
-Trzeba dziś wyruszyć, a nawet teraz...
<Oasis, jak tam nasza wyprawa ;3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz