Spojrzałam na niego uśmiechnięta. Nareszcie byłam wyspana i nie marudziłam.
-Masz ochotę na spacer? - Spytałam. - Nie lubię siedzieć w jednym miejscu.
Nadęłam policzki, po czym odwróciłam się i ruszyłam przed siebie wolnym krokiem, rozglądając się niekiedy.
<Michael?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz