środa, 23 lipca 2014

Od Amorki


Gdy rano się obudziłam, wyszłam z jaskini i poszłam do wodopoju. Najpierw się napiłam, a potem pływałam. Nie wiedziałam jednak, że ktoś mnie obserwuje. Gdy wyszłam z wody położyłam się tak, by przednie łapy dotykały wody. Nagle ktoś wynurzył się w wodzie szybko wstałam. Basior który się wynurzył był piękny, niebieski, w moim ulubionym kolorze. Zabrakło mi słów, ale pomyślałam, że taki basior nie zechce wadery takiej jak ja. 
- Kim jesteś? - spytałam zaciekawiona.
Patrzyłam cały czas na niego prosto w oczy.  Mógł mnie teraz łatwo zabić, ale miał inne zamiary. 

<Cobalt?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz