Ucieszyłem się kiedy poczułem zapach mojej siostry. Poszedłem za nim. Zobaczyłem jaskinię w której paliły się gałęzie. Był tam jej bardzo intensywny zapach. Podszedłem bliżej i odchrząknąłem. Po chwili usłyszałem ziewanie i zobaczyłem jej oczy. Świeciły jaśniej niż pochodnie. Rzuciła się na mnie ze szczęścia.
-Tak dawno cie nie wadziłam! - już płakała jak bóbr.
-Och siostrzyczko! Tak się zmieniłaś! - tym razem nie byłem opanowany.
-Co...? Jak ty tu się znalazłeś? - ucieszyła się.
-Nie ważne jak, ważne, że doszedłem. - troch spuściliśmy z wodzy.
-Cieszę się, że ty tu ze mną jesteś. - Powiedziała nadal płacząc, ale już normalnie stojąc.
-Oprowadzisz mnie?
-Pewnie zapoznam cię z moimi przyjaciółkami. Najpierw z Emmą.
Poszliśmy do tej wilczycy i po drodze przedstawiła mnie najstarszej wilczycy. Zapoznała mnie z Emmą- była miła. Zwróciłem uwagę na kogoś zupełnie innego. Na samotnie stojącą wilczycę. Wymknąłem się siostrze gdy paplała z koleżanką.
-Dzień dobry! - powiedziałem szarmancko - Jestem Sperk.
-Ja jestem Ignis. - powiedziała nieśmiało - To ty jesteś jej bratem?- spytała wskazując brodą na Dezessi.
-Tak. – nie wiedziałem jak rozwinąć temat, wydawała się taka skryta!
-Jesteś nowy. - stwierdziła za smutną twarzyczką-Nie wiesz kim jestem ja. I kim jest beta lub alfa. Dołączyłeś tu dla siostry?
-Tak. Nie mógłbym żyć nie wiedząc gdzie jest. Jest wszystkim dla mnie. A ty masz tu jakiś krewnych?
Odwróciła się i poszła siebie od tak! Eeee ... To może taki charakter. Wydaje się jednak delikatna. Co ona skrywa pod maską?
Wróciłem do siostry. Oprowadziła mnie i przedstawiła mi innych. Myślami nadal rozmawiałem z tą skrytą wilczycą....
<Ignis?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz