Szli za mną po cichu. Ta cisza lekko mnie zaniepokoiła. Odwróciłem się i zobaczyłem że robią do siebie dziwne miny. Pokręciłem oczami i poszedłem dalej. Nagle podbiegł do mnie Shin.
-Ona tylko nas spowalnia - wyszeptał basior.
-Spowalniają nas tylko wasze kutnie - warknąłem.
-Zobaczysz, jeszcze przez nią wpadniemy - powiedział jakby mnie nie słyszał.
Nagle się zatrzymał i zaczął węszyć. Goyavige chciała iść dalej lecz ją zatrzymałem.
-Coś nie tak? - zapytałem.
-Strażnik... - odparł.
Wszyscy natychmiast przylegliśmy do ściany. Wyjrzałem ostrożnie zza węgła i zobaczyłem śpiącego wilka. Musieliśmy przejść obok niego, nie było innego wyjścia. Shin poszedł pierwszy. Udało mu się przejść bezszelestnie. Goyavige szła bardzo wolno, lecz udało jej się. Teraz była moja kolej. stawiałem łapy najciszej jak umiałem. Niestety przez przypadek kopnąłem mały kamyk. Zamarłem. Wilk na szczęście jedynie się przekręcił i spał dalej. Odetchnąłem z ulgą Ruszyłem dalej. Obyło się bez podobnych incydentów.
-Mało brakowało - mruknąłem.
Basior spojrzał się na mnie z wyrzutem. Zignorowałem to i ruszyłem dalej. Dotarliśmy do rozwidlenia korytarzy.
-W którą teraz? - zapytała Goyavige.
Shin zaczął węszyć.
-W prawo - powiedział dumnie basior.
-A ty z kąt to wiesz? - zapytała wadera.
-Intuicja - warknął.
Wymienili ze sobą wściekłe spojrzenia. Stanąłem między nimi.
-Shin, mógłbyś pójść przodem? - zapytałem.
-A czemu ja? - zapytał z wyrzutem.
-Dlatego że tylko ty masz zdolność kamuflażu - odparłem.
Basior coś tam mamrotał pod nosem, lecz poszedł.
-Mogłabyś się już z nim nie kłócić? - zapytałem.
Wadera nie odpowiedziała.
-Wiesz że to nas lekko spowalnia? A im szybciej z tond wyjdziemy tym szybciej się go pozbędziemy - powiedziałem.
-Masz rację - mruknęła.
Zapadła nagła cisza. Słychać tylko było kapanie wody gdzieś w oddali.
-Cała ta sytuacja mi śmierdzi... - mruknąłem.
Goyavige rzuciła mi pytające spojrzenie.
-Skoro im chodzi o ciebie to zastanawiam się czemu nie było straży w pobliżu twojej celi - powiedziałem.
Wadera miała coś powiedzieć lecz przerwał jej Shin.
<Goyavige? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz