piątek, 2 stycznia 2015

Od Diamond CD. Samanthy

Mimo, że byłam słaba, na słowa Samanthy wręcz podskoczyłam z radości. Niebyłam pewna, co o tym sądził Cobalt, bo patrząc na niego można się było wszystkiego spodziewać. Ja jednak czułam wielką radość. Położyłam się, bo nie mogłam dużej stać.
- Wow - to jedyne słowo, które opisywało odpowiednio moje uczucia. - To... super!!!
Ucieszyłam się. Cobalt też się uśmiechnął, widząc, że już nie leżę słaba.
- Chodźmy do jaskini - lekko się go trzymałam, ale doszliśmy razem.
- No to... co robimy? - spytał Cobalt wciąż uśmiechając się szeroko.
- Według mnie powinniśmy zacząć myśleć nad imionami!


<Cobalt? Co propnoujesz? ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz