Od kiedy dołączyłam do Watahy Mrocznej Krwi, wszystko się zmieniło. W mojej dawnej watasze było inaczej. Tam znałam wszystkie wilki, wszystkie miejsca... Tu nie znam niczego. Z rozmyśleń wyrwało mnie zderzenie z kimś.
- Ej! - powiedziałam i podniosłam się z ziemi.
- Przepraszam, rozmyśliłem się... - przyjrzałam mu się.
Miał piękne, błyszczące futro. I takie czarne oczy...
- Spoko, ja tak samo - wyjaśniłam i zachichotałam.
- OK... - popatrzył na mnie trochę dziwnie.
- Ech, dlaczego nikt nie rozróżnia poczucia humoru a szaleństwa... - westchnęłam. - A właśnie, ja gadam i nie wiem z kim gadam! - znów zachichotałam. - Jak masz na imię?
<Basiorze? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz