Usiadłam na trawie patrząc na zachodzące słońce. Kolejny dzień walki z naturą, życiem i okrutnym światem. Czy może być jeszcze gorzej? Tak. Zaczęło padać ogromnymi kroplami deszczu. Jedna z nich spadła na mój nos. Otrzepałam się wstając. Podbiegłam pod drzewo i spojrzałam na zwierzątka uciekające gdzieś w dal.W pewnym momencie usłyszałam tukot kopyt, następnie uderzenie w bok...
Obudziłam się chyba po kilku godzinach, dniach. Dokładnie to nie wiedziałam kim jestem i gdzie jestem. W pewnym momencie usłyszałam głos basiora:
- ...
< Jakiś basior? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz