Uśmiechnąłem się do niej. Zaraz... Uśmiechnąłem?! Chyba jestem chory...
- Co chciałbyś robić? - zapytała po chwili milczenia.
- Nie wiem... Może się gdzieś przejdziemy?
- A inne wilki?
- Pal licho inne wilki! Nie obchodzą mnie inni! Chcę w końcu żyć normalnie a nie jak jakiś wyrzutek! Całe życie mnie unikano tylko dlatego, że jestem katem!
Wściekłem się i uderzyłem czerwoną energią w ogromny głaz, który rozsypał się na miliony kawałeczków. Odwróciłem się od Mony i usiadłem kawałek dalej.
- Przepraszam... Masz rację, jestem potworem...
<Mona?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz