środa, 25 lutego 2015

Od Ecclesi CD. Matta

- Matt. - położyłam basiorowi łapę na ramieniu. - Kochasz Hamonę tak szczerze?
     Wilk nie odpowiedział nic, tylko pokręcił potakująco głową.
- Jak zapewne wiesz, wilk, który się w kimś zakochał chce dla niego jak najlepiej, prawda?
- Tak... - Basior przytaknął z niezdecydowaniem.
- No właśnie. - mruknęłam. - A ja chcę, żebyś był szczęśliwy. Jeśli faktycznie jesteś rozdarty, wybież Hamonę. Będę wtedy szczęśliwa.
    Uśmiechnęłam się sztucznie. Nie miałam zielonego pojęcia, jak pocieszyć Matta. Coś zabulgotało mi w sercu. On popatrzył na mnie, jakby na mojej twarzy siedział zabójczy pająk niezwykłych rozmiarów. Spojrzałam na niego ponaglająco. W końcu... chyba kiedy zwiąże się z Hamoną i będą mieli szczeniaki, nie zerwie ze mną znajomości? Nie? W sumie, to... nie wiedziałam. Nie byłam tego pewna. Nie potrafiłam ocenić basiora z tej strony, gdyż nie potrafiłam czytać w myślach tak jak obiekt moich westchnień.
- To jaką podejmujesz decyzję? - zapytałam. - W końcu... nawet jeśli zwiążesz się z tamtą zupełnie mi obcą waderą i założycie rodzinę będziemy nadal mogli zostać znajomymi, prawda? W sumie to nawet może polubię twoją partnerkę... ech...

<Matt? Czo odpowiesz? :c>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz