- Oo... na tamtą górę? - mruknąłem. - Jak bosko.
- Ee... sama nie wiem, czy chcę tam wchodzić... - zaczęła April. - No bo, wiesz... tutaj leży pełno tych kraterów... muszą być okropnie gorące, skoro tak się żarzą... a to takie niemiłe uczucie zostać poparzonym. A ty oparzyłeś się kiedyś? Bo ja kilka razy... a to było niezbyt przyjemne. Kuuurczaki. Zawsze mnie to troszkę przerażało. No wiesz. Bo wszędzie tak gorąco... cały czas się boisz, że w coś wdepniesz. Wiem, że obiecałam że pójdę ale jednak zaczynam mieć do tej całej sprawy wątpliwości... a poza tym... myślisz, że co? Po co niby miałoby być przydatne smocze jajo takiemu podejrzanemu typkowi jak tamten wilk, hm? Jest jakiś dziwny... dziwnie się zachowuje i... no... w każdym ja od początku nie ufałam temu typkowi.
- Oj... no sam nie wiem. Nie przesadzasz ociupinkę? - uśmiechnąłem się i spojrzałem w błyszczące oczy pięknej waderze. - Smocze jaja wiele kosztują w świecie wilków... Nic dziwnego, że się martwi, jeśli je zgubił. No bo... albo chciał je sprzedać, albo dopiero co je kupił. Sam bym się martwił, gdyby przepadł mi tak cenny skarb.
- No tak, ale chyba by nas o to poprosił, a nie zagroził życiem, co nie? - April popatrzyła na mnie niepewnie.
- Wesz co? Teraz to Ty zasiałaś we mnie wątpliwości...
<April? Oszołomiła mnie Twa „;*” buźka ^^>
- Oj... no sam nie wiem. Nie przesadzasz ociupinkę? - uśmiechnąłem się i spojrzałem w błyszczące oczy pięknej waderze. - Smocze jaja wiele kosztują w świecie wilków... Nic dziwnego, że się martwi, jeśli je zgubił. No bo... albo chciał je sprzedać, albo dopiero co je kupił. Sam bym się martwił, gdyby przepadł mi tak cenny skarb.
- No tak, ale chyba by nas o to poprosił, a nie zagroził życiem, co nie? - April popatrzyła na mnie niepewnie.
- Wesz co? Teraz to Ty zasiałaś we mnie wątpliwości...
<April? Oszołomiła mnie Twa „;*” buźka ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz