Z każdym dniem czułam, większą samotność i ból w sercu z powodu odejścia Oasis'a. Nie wiedziałam z jakiego powodu odszedł ale nawet nie pożegnał się...
Dni spędzałam samotnie nad jeziorem lub w jaskini, próbując zapomnieć ale nie mogłam...
Pewnego dnia powiedziałam sobie:
"Dość! Trzeba zapomnieć"- chociaż nie bardzo wierzyłam, że mi się uda.
Poszłam na łąkę aby na coś zapolować. Gdy wypatrzyłam sobie małego jelenia, który odłączył się od matki. Przygotowałam się do ataku i po chwili, gdy był już bardzo blisko mnie, skoczyłam. Ale zamiast wylądować na plecach zwierzęcia, poczułam jak , ktoś popchnął mnie w powietrzu przez co upadłam na ziemię a jeleń uciekł spłoszony...
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz