- Cóż... o mnie to nie ma co dużo opowiadać. Jeśli już koniecznie muszę wymieniać swoje moce, to wiedz, że nie działają na mnie eliksiry miłosne... - szturchnąłem Moon i oboje się zaśmialiśmy. - Czasami, jak się mocno skupię to ewentualnie mogę sam coś wyczytać w myślach innego wilka. Ale nie martw się... nie lubię tego i robię to tylko w ostateczności, kiedy ktoś próbuje mnie zabić.
- No dobrze, ale jak niby czytanie w myślach wroga ma ci pomóc? - zaciekawiła się Moon.
- Kiedy czytam w myślach przeciwnika widzę każdy ruch, który ma zamiar wykonać. Dzięki temu mogę unikać jego ciosów, a sam zadawać skuteczniejsze. - uśmiechnąłem się.
- No, ciekawe, ciekawe... - wadera pokiwała głową wlepiając wzrok gdzieś w dal.
- Może pójdziemy nad jezioro? Nawet nie wiesz, jak strasznie chce mi się pić. - westchnąłem.
- Czemu nie? Szczerze mówiąc, ja też jestem trochę spragniona. Dawno nic nie piłam. - Moon spojrzała w niebo. Ruszyliśmy przed siebie. Lecz niedługo potem zaczęły pojawiać lasy, drzewa i tereny, których wyglądu, ani zapachu nie potrafiłem rozpoznać. Przystanąłem, gdyż zorientowałem się, że jesteśmy zgubieni...
<Moon? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz