Roześmiałam się.
-Owszem, trzeba, ale nie martw się. Aventy jest spoko - powiedziałam wesoło. - Chodź, zaprowadzę cię.
Moonlight skinęła głową. Poszłyśmy, a ja opowiedziałam trochę o sobie.
-Jestem tu od niedawna, ale już znam większość terenów. Jestem chyba zbyt ciekawska - gadałam jak najęta. Moonlight też trochę o sobie opowiedziała. Kiedy doszłyśmy spojrzałam na nią wymownie i weszłam śmiało do półmroku jaskini.
-Hej, Aventy! - zawołałam. Basior wyłonił się z dalekiego końca jaskini.
-Tak? - uśmiechnął się do mnie.
-Mamy nową członkinię watahy - poinformowałam go, po czym zawołałam przez ramię. - Hej, Moonlight!
Wadera weszła i stanęła za mną mierząc Aventy'ego nieśmiałym spojrzeniem.
-Cześć, Aventy jestem. Alfa Watahy Mrocznej Krwi - przedstawił się.
-Moonlight - wydukała Moon.
<Moonlight? ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz