piątek, 3 lipca 2015

Od Cosmo CD. Ecclesi

- Ok... - uśmiechnąłem się nieśmiało.
- To chodź! - Ecclesia pociągnęła mnie. Już po chwili szliśmy razem przez jakiś las.
Pogoda była wręcz idealna na spacer. Było bardzo ciepło, ale wiał lekki wiatr. Sprawiało to, że aż chciało się położyć na trawie i patrzeć w chmury..  do tego ciche ćwierkanie ptaków brzmiało jak kołysanka. Gdy tak szliśmy, przed nami pojawiła się mała polanka. Obok niej biegł mały strumyczek, którego woda delikatnie szumiała. Siedziały przy nim dwa zające, ale uciekły na nasz widok.
- Może krótki postój? - zaproponowałem.
- Oczywiście - odparła wadera.
Usiedliśmy sobie na środku polany. Nie wiedziałem, czy zacząć rozmowę... A tym bardziej, o czym mielibyśmy rozmawiać... przed chwilą ją poznałem, nie chciałem zrobić głupiego ruchu, żeby zrobić złe wrażenie. Na szczęście Ecc odezwała się pierwsza:
- A tak właściwie, to jak znalazłeś się w tej watasze?
- Ogólnie to urodziłem się tutaj... - wadera patrzyła zaciekawiony, dając znak, że chce usłyszeć więcej. - Znasz Cobalta i Diamond?
- To ta różowa i ten biały z niebieskimi skrzydłami? Kiedyś ich widziałam, ale nigdy z nimi osobiście nie rozmawiałam. - odparła zamyślona.
- Tak, oni są moimi rodzicami. Mam jeszcze brata Nero, ale go raczej nie znasz...


<Ecclesia? Co Ty na to? ;)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz