Przechodząc koło starego dębu zauważyłam krwawiącego wilka, jeśli chodzi o mnie to jednak poszłam dalej. Kiedy już doszłam pod jaskinię, zobaczyłam wesołego ptaka. Zrobiłam się zła, jak to ja. Zaatakowałam go i zapytałam czemu jest taki wesoły, on odpowiedział bo się tutaj wprowadza. Jeszcze bardziej się złościłam, rozerwałabym go na strzępy gdyby nie samiec alfa.
<Następna część niedługo >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz