Ceivira trzęsła się jakby miała grypę. I wtedy zrozumiałem. Mam okropnie silną aurę jako Wilk Śmierci. Każdy wilk, który jest z jakiejś rasy ma silną aurę. Moja jest złowroga.
-Cei?
-Mhm?
-Słuchaj. Ja wiem czemu ten Demon nas zaatakował.
-Czemu?
-On szukał mnie.
Wadera zrobiła zdumioną minę.
-Ciebie? - zapytała zdumiona.
-Tak.
-Dlaczego? - zrobiła się nieco dociekliwa.
-Nieważne. Słuchaj, musisz stąd wyjść! - powiedziałem z naciskiem.
-Nie. Nie zostawię cię.
-Słuchaj, ty musisz stąd wyjść. NATYCHMIAST! - wykrzywiłem się. Demon ranił mnie w łapę. - No dalej. Idź - pogoniłem Ceivirę.
-Nie. Nie chcę cię zostawić.
Wyglądała jakby się zacięła.
<Cei?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz